Tylko ta część dnia była warta
zapamiętania. Cały plan został uknuty wczoraj, kiedy to poszliśmy wieczorem na
mszę, by mieć wolny niedzielny poranek, a Marie przygotowała bananowo- marakujowe
nadzienie do zaplanowanych naleśników Mary. W trakcie ich przygotowywania Mary
naszła inspiracja na bożonarodzeniowe naleśniki z gałką muszkatołową i
cynamonem, w kuchni zapachniało świętami, włączyłyśmy również świąteczną muzykę
i śpiewaliśmy „Last Chtistmas” Wham! Stwierdziliśmy, że pogoda w Afryce nigdy
się nie zmienia, więc nie ma różnicy czy święta są we wrześniu czy grudniu:)
Potem rozsiedliśmy się na naszych sofach, trochę rozmawiając, trochę poczytując
nasze książki, słuchając Sufjan’a Stevens’a i Dave’a Matthews’a. Wywiązała się
wspaniała atmosfera leniuchowania, swobody i niepowtarzalnego afrykańskiego
klimatu. Coś niesamowitego!
Potem niestety trzeba się było
ruszyć, spakować, Orio zawiózł nas na autobus, na który jak zwykle czekaliśmy
2,5 godziny, koło 17:30 dotarliśmy do Ariwara, zrobiliśmy szybkie
zakupy(ostatnie kiście bananów na open market), zjedliśmy kolację i graliśmy z
Marcelą w Machiavelli.
Only this part of Sunday was worth remembering.
The whole plan was made yesterday when we went for the evening mass to have
Sunday morning free and Marie prepared banana-passionfruit syrup for Mary’s
planned pancakes. During preparing of the pancakes Mary’s got this inspiration
to make nutmeg-cinnamon pancakes. The
whole kitchen smelled with Christmas, we put on Christmas song and sang Wham!’s
“Last Christmas”. We decided that the weather in Africa doesn’t change that
much to say if it’s September or December. After we relaxed on our sofas,
talking, reading our books and listening to remarkable Dave Matthews and Sufjan
Stevens. All of this created unforgettable atmosphere of laziness and African
calm…
After, unfortunately, we had to get back to
reality, pack, Orio brought us for the bus station, for which we waited 2,5
hours, aroung 17:30 reaching Ariwara. We made quick shopping(literally last
bananas on the open market), ate dinner and played Machiavelli with Marcela.
Nasze świąteczne śniadanie / Our Christmas breakfast |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz