Dzisiaj znowu liczyliśmy na
spokojniejszy dzień, ale się nie udało:) Rano na spotkaniu personelu Marcela
rozdała identyfikatory, które przygotowałam dla wszystkich pracowników
szpitala, zdumiewające jak ludzie się z nich cieszyli i byli podekscytowani.
Jeden z pielęgniarzy porównał je do stopni w wojsku, które dodają szacunku i
respektu. Potem Michael poszedł pracować z dr Faustinem, a my zaczęliśmy
przyjmować pacjentów do zmiany opatrunków, których nie było zbyt wielu. Koło 11
Marcela zaskoczyła nas wszystkich wiadomością, że Michael musi koniecznie
pojechać dzisiaj do Aru załatwić wszystkie dokumenty, które są potrzebne do
jego wizy. Przez to, że zostaje tutaj dwa lata, musi sobie wyrobić dłuższą wizę
na 5 lat, o którą można się ubiegać tylko w Kinszasie. W poniedziałek s.Eliza
leci właśnie do Kinszasy, zabierając jego i Marie paszport i trzeba im wyrobić
dokument go zastępujący. Tak więc musieliśmy na szybko zorganizować motor,
człowieka, który zawiezie Michaela do Aru i wróci z nim wieczorem. W ciągu
godziny wszystko było gotowe, udało się załatwić dokumenty bez problemu. Mi w
tym czasie udało się zakończyć wielki projekt: razem z s.Clementine
poprawiłyśmy protokół pracy w ambulatorium pod kątem języka francuskiego. Potem
ugotowałam kolację, zjawił się Michael, poszliśmy na adorację i spędziliśmy
wieczór w towarzystwie Marceli.
Today again we were counting on calm day, but no:) In the morning on the hospital personnel meeting Marcela was giving the IDs, that I’ve prepared for all the employees. It was amazing seeing how happy and excited they were, just hope that they’re going to use it more than one day:) After Michael came to work with dr Faustin, me to the ambulatory, there weren’t too many patients. About 11 Marcela revealed surprising news: Michael has to go to Aru NOW. It’s all because he stays here 2 years- he needs a special long visa which can be done only in Kinshasa. On Monday s.Eliza goes there, taking his and Marie’s passport, and so they need to make something-like-passport document in Aru. So Marcela quickly organized a motor, driver and in an hour Michael was gone. In the afternoon I finished huge project with s.Clementine who helped me correct French errors in the work protocol of ambulatory. Then I cooked stew with original Italian carne, Michael arrived surprisingly early, we went for the adoration and spent the evening with Marcela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz