czwartek, 24 listopada 2011

Audiencja

Dzisiaj opuściłyśmy nasz piękny dom (zdjęcie obok) wcześnie rano, gdyż dostałyśmy od sióstr zaproszenie na audiencję z Papieżem z okazji 40-lecia istnienia Caritas Italia.
Gdy przyjbyłyśmy na Plac św. Piotra, w przeciwieństwie do wczorajszego wieczora, był bardzo zatłoczony, a do wejścia prowadziła długa kolejka. Mimo to kontrola bezpieczeństwa (jak na lotnisku) poszła bardzo sprawnie i szybko weszłyśmy do środka Bazyliki. Siostry, z którymi przyszłyśmy były bardzo zorientowane w realiach audiencji, dlatego udało się nam zająć świetne miejsca na samym tyle Bazyliki, ale za to bezpośrednio przy trasie przejazdu Papieża.
Nie da się ukryć, że na spotkaniu członków Caritasu i mszy strasznie się wynudziłam, bo oczywiście wszystko było po włosku (chociaż Sara bardzo się starała, by jak najwięcej mi przetłumaczyć), ale za to Papież przejechał obok nas na wyciągnięcie ręki. Audiencja też była po włosku, ale niezbyt długa.

Po audiencji wróciłyśmy z Sarą na piechotę do domu, gdyż dzisiaj znowu było cieplej. Po drodze zahaczyłyśmy o typowy włoski bar i kupiłyśmy pyszności na lunch, gdyż było już za późno, by coś ugotować- pizzę z cukinią, pizzę z ziemniakami(!) oraz arancini ragu(http://pl.wikipedia.org/wiki/Arancini), jednym słowem miałyśmy potem wielką włoską ucztę. Po południu natomiast, po spotkaniu z Diggy, poszłyśmy z Sarą na miasto- udało się nam zobaczyć Fontannę di Trevi, Piazza Venezia oraz Schody Hiszpańskie, wszystko przepiękne, ale fontanna najbardziej według mnie zachwycająca. Zdjęć na razie z tych  miejsc żadnych, gdyż było już ciemno, ale planujemy tam wrócić w sobotę w naszym wolnym czasie.  Wspaniale było się tak powłóczyć wieczorem po Rzymie!  
A to znalezisko Diggy- zaparkowany przed naszą bramą od kilku dni, raz widziałam jak odjeżdża. Za każdym razem jak go mijamy, wymyślamy nowe historie cóż on tu robi??? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz