sobota, 31 marca 2012

Party!

Dzisiejszy dzień skoncentrował się na przygotowaniach do imprezy- zaprosiliśmy bowiem protestantów na wieczór. W szpitalu wyrobiłam się z pracą bardzo ładnie, tak że mogłam wyjść chwilę wcześniej, żeby pojechać na open market zrobić zakupy. Fiore i Clara miały plany na cały dzień, więc musieliśmy wszystko ogarnąć sami z Danim. Na szczęście jest z nas „dream team” i po tym jak zadzwoniliśmy do protestantów, żeby przyszli 2 godziny później, prawie się wyrobiliśmy:) W domu było brudno, zakupy nie zrobione, drewno na ognisko nie przygotowane itp. itd. Tak że jak przyszli wolontariusze to byliśmy w trakcie gotowania risotto, ale na stole były już zakąski(grzanki i smażone pomidory), więc nie było tak źle. Risotto z curry, które po raz pierwszy Dani gotował z 1,5 kg ryżu, wyszło równie wyśmienite co normalnie. Na open market kupiliśmy też grillowane termity, nawet sporo osób tego spróbowało, ale to pewnie dlatego, że większość to odważne chłopaki. Dziewczyny były mniej entuzjastyczne w stosunku do jadalnych insektów:) Wszystko pięknie się udało, wszyscy byli bardzo zadowoleni, do dzisiaj dostajemy smsy, że było super.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz