poniedziałek, 16 stycznia 2012

Nudzimy się:)

Ha! Już dawno się nie nudziłam i nie pamiętam co się wtedy robi. Dzisiaj mamy kolejne święto narodowe- rocznicę zamordowania ojca prezydenta Kabili i wszystko jest pozamykane. Pojechałam mimo to do szpitala z nadzieją, że będę mogła przygotować leki na położnictwo, ale była tylko s.Josephina, więc nie udało mi się zrobić za wiele. Także wróciłam po dwóch godzinach do domu i nie wiedziałam co ze sobą począć. Na szczęście pozostali też mieli dzisiaj wolne i mogliśmy razem coś powymyślać. Np. zajęliśmy się naszym ogrodem. Okazuje się, że mamy w nim drzewo bananowca, awokado, papai i grejpfruta. Awokado jest już dojrzałe i z pomocą bardzo zaawansowanej techniki(długi kij ze sterowalnie zamykającą się pętlą) udało nam się trochę ich nazrywać. Potem Dani wdrapał się na drzewo i zrywał papaje. Ogólnie rzecz biorąc dużo śmiechu! Następnie robiliśmy straszną rzecz- zagnieździły się u nas takie latające robale, nazywamy je gap, które niestety mogą użądlić. Dlatego polewa się je benzyną, one wypadają ze swoich domków i potem trzeba je zabić. A! I trzeba to robić po zmierzchu, kiedy są w swoich domach. Także mi przypadła w udziale najlepsza  rola- trzymanie światła:) Ale daliśmy radę, jutro będziemy oglądać cmentarzysko. Jutro też jedziemy do Arua na zakupy- bardzo się cieszę, bo zapowiada się wspaniała wyprawa, jedziemy wszyscy i s.Joy, także skład wspaniały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz